AKCJA
„POMAGAMY ZWIERZĘTOM
ZE
SCHRONISKA W MIELCU”
ZAKOŃCZONA!
Przez
trzy tygodnie w naszej szkole trwała zbiórka pieniędzy i karmy dla
bezdomnych zwierząt z mieleckiego schroniska. Akcją
zajmowali się wolontariusze z klas: 4a,
5a,
6a i 6b pod kierownictwem p. Wioletty
Zych i p. Moniki Guzik-Skirzyńskiej.
Okazało
się, że uczniowie dąbrowskiej „Dwójki” mają wiele serca dla bezdomnych,
porzuconych zwierząt. Udało się zebrać i z ofiarowanych pieniędzy zakupić
dla psów: 126 kg suchej karmy, 27 kg karmy puszkowanej oraz
2 kg psich przysmaków; a dla kotów: 7kg suchej karmy, 4kg karmy w puszkach
oraz 2 kg karmy w saszetkach. Do akcji włączyli się również
nauczyciele, którzy dawali dobry przykład dzieciom.
W ostatnim dniu akcji udało się jeszcze zebrać kwotę 72zł,
która została przekazana na ręce dyżurujących pracowników schroniska.
Dnia
9 marca
2012
r. osiemnaścioro uczniów pod
opieką organizatorek akcji pojechało do Mielca, by zawieźć dary.
Uczniowie mogli zobaczyć, w jakich warunkach muszą przebywać bezdomne zwierzęta
i zrozumieć czym jest brak miłości i wolności. Choć schronisko prowadzone
jest bardzo dobrze, klatki dla zwierząt są duże, budy ciepłe, a pracownicy
uczuciowi i prawdziwie oddani porzuconym stworzeniom, to przecież żaden
zwierzak nie będzie tam naprawdę szczęśliwy… Gdy dzieci pokrótce
poznały historię niektórych psów i kotów, były poruszone ludzką
bezdusznością i okrucieństwem. Na zawsze zapamiętają, że zwierzęta
to nie przedmioty! Zwierzęta czują, kochają… Cierpią, gdy są odrzucane.
Wizyta w mieleckim schronisku była dobrą lekcją empatii.
Dziękujemy
wszystkim dzieciom, które z taką ochotą wzięły udział w akcji pomocowej.
Dziękujemy za każdy grosz, każde opakowanie karmy.
Dziękujemy rodzicom za przychylność, zrozumienie i otwarte serca!
Taką
akcję z pewnością powtórzymy, tym bardziej, że na naszą pomoc liczą również
psy i koty w tarnowskiego azylu dla bezdomnych zwierząt.
Dzielmy
się miłością, bo to jedyne takie cudowne działanie matematyczne – im więcej
miłości dajemy, tym więcej nam jej przybywa!
a
także strony azylu dla zwierząt w Tarnowie
http://www.zsok.tarnow.pl/?azyl,7
Zajrzyjcie
również na tę stronę:
Na
stronie mieleckiego schroniska można dowiedzieć się
jak
na odległość pomóc zwierzętom:
„Jeśli
nie masz możliwości, aby adoptować zwierzaka, zabrać go do domu, a chciałbyś
któremuś pomóc, możesz zaadoptować go na odległość, czyli wirtualnie.
W schronisku jest wiele zwierząt, które
nie mają szansy na adopcję rzeczywistą: te stare, kalekie czy dzikie. One
wszystkie w schronisku mają zapewnione bezpieczne, spokojne dożywocie, a ich
warunki mogą polepszyć wirtualni opiekunowie.
Wirtualna opieka polega na zobowiązaniu się
do comiesięcznego wpłacania wielokrotności
20 zł
(w
zależności czy chodzi o psa czy o kota i od wielkości psa) na konto
schroniska z
dopiskiem, że kwota przeznaczone jest na zwierzaka (imię, ewentualnie płeć i
numer boksu).
Pieniążki będą przeznaczone na lepszą
karmę dla psiaka oraz, ale można zaznaczyć, żeby zostały przeznaczone na coś
innego. Zachęcamy do przesyłania paczuszek ze smakołykami i zabawkami.
Jeśli zdecydujesz się na wirtualną opiekę
nad którymś ze zwierzaków, poinformuj nas o tym (mielec@bezdomne.com).
Będziesz otrzymywał zdjęcia i informacje o adoptowanym piesku/kotku z każdej
wizyty wolontariuszy w schronisku. Zawsze też masz możliwość odwiedzić
podopiecznego osobiście.
Adoptowanie wirtualnie pieska nie oznacza
tego, że nie czeka on na dom rzeczywisty (w przypadku zwierząt które mają
szansę na adopcję) - jeśli zwierzę zostanie adoptowane, wirtualny opiekun
zostanie o tym natychmiast powiadomiony.
Gorąco zachęcamy do wirtualnej
adopcji! „
—
George Bernard Shaw
To tylko część naszych darów dla zwierząt…
Wolontariusze
W schronisku są też koty.
Na szczęśc Na szczęście te szczeniaki już niedługo znajdą swój nowy dom!iedługo znajdą swój nowy d
Te maluchy wciąż czekają na kochających właścicieli…
Szukam przyjaciela…
Tu będzie ci cieplej…
Wnosimy karmę J
Nic tak nie cieszy, jak pomaganie słabszym!
Warto było!
Nic się nie bójcie, my tu jeszcze wrócimy J
Oj, trochę zgłodnieliśmy!
SMACZNEGO!
A na koniec wycieczki… trochę sportu!